"Don Kichot" Miguel de Cervantes

„- Panie, do diabła ze wszystkimi ludźmi, olbrzymami czy rycerzami, których pan wymienia, jak mi się zdaje. Przynajmniej ja ich nie widzę. Może to wszystko przez czary, jak te nocne zjawy.
- Jak możesz mówić coś takiego? – oburzył się don Kichot. – Nie słyszysz rżenia koni, dęcia w rogi, grzmotu tarabanów?
- Jedno, co słyszę, to beczenie owiec i baranów – odpowiedział Sanczo”.

Fascynująca powieść hiszpańskiego pisarza Miguela de Cervantes’a „Don Kichot z Manczy” w wybitnym przekładzie Wojciecha Charchalisa i wzbogacona ilustracjami Wojciecha Siudmaka.
Dom Wydawniczy Rebis zaprezentował wspaniałe wydanie tego renesansowego dzieła w gustownej twardej oprawie z obwolutą w dwóch tomach.

Za oknem śnieżna zawierucha, prawdziwa stara, mroźna zima powróciła po wielu latach do naszego słowiańskiego kraju. Drewno dębu i brzozy strzela w rozpalonym piecu. W tle muzyka Johanna Straussa, a ja wygodnie na wielkim łożu czytam najwspanialszą powieść epoki renesansu, nieśmiertelnego „Don Kichota z Manczy” Miquela de Cervantesa. Mój umysł rozkoszuje się każdym przeczytanym zdaniem. „Don Kichot” prześladował mnie już od wielu lat. Co rusz w swoich poszukiwaniach natrafiałem na jakieś wzmianki o tym opus magnum Cervantesa, które co raz silniej skłaniały mnie do sięgnięcie po lekturę. W filmie „Dziewiąte Wrota” Romana Polańskiego detektyw-bibliofil Corso kupuje od rodziny chorego kolekcjonera za niską kwotę pierwsze wydanie tejże powieści, w „Mistrzu i Małgorzacie” znów znajduję ukryte odniesienia… W „Don Kichocie” jest o wiele więcej diabłów niż przepuszczałem. 13.II.2021
 




Komentarze

Popularne posty